poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Kwiatowo mi...

Bardzo, bardzo dawno mnie tutaj nie było, a tak chciałam się pochwalić naszą rodzinną wycieczką do ZOO, ale z racji wypadku Męża wszystko się tak zakręciło, że jeszcze nie miałam czasu obrobić zrobionych tam zdjęć, dlatego dzisiaj, żebyście o mnie nie zapomnieli kilka fotek z ogrodu i domowego parapetu. Oto one, najpierw okazy ogrodowe i pierwsze ogórkowe zbiory, a później domowy ogródek, a że się na parapecie już nie mieszczą, zajęły więc pokojowy stolik:
Teraz fotka piękności, która rozkwitła się raptem trzy dni temu:
Jestem z nich, a przede wszystkim, bardzo dumna z Męża, który "zaopiekował" się tymi storczykami. Zakupił je za dokładnie 5 zł, bo były w strasznie opłakanym stanie i nie sądziłam, że uda się nam je odratować. Prawdę mówiąc opiekował się nimi mój mąż. Pilnował nawadniania, zakupił dla nich nowe podłoże do doniczek i odżywkę i oto... taram... cieszymy teraz oczy tymi cudeńkami. Pozdrawiam gorąco i do kolejnego wpisu!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze