Wiosna, wiosna....

Witajcie Kochani. Mocno zaniedbałam tego bloga, ale postanawiam się poprawić. Dzisiaj mocno spóźniona relacja z naszego polowania na wiosnę jeszcze sprzed świąt Wielkiej Nocy, bo później z pogodą różnie bywało, o czym poinformowałam Was w poprzednim poście, ale kilka zdjęć będzie z czasu po świętach. W następnym poście pokażę już moje majowe kwiaty. A dzisiaj zapraszam na pierwsze tego roku fotki wiosny:

 

Udało nam się również uchwycić nietypowych gości w naszym otoczeniu:

To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam i do kolejnego!!!

Świąteczne widoki

Moi Drodzy od Wielkiej Środy do dnia dzisiejszego, a duże prawdopodobieństwo tego, że do końca tygodnia nasze widoki z okna się nie zmienią. Święta Wielkanocne mieliśmy pod pierzynką;). Nic dodać nic ująć:)

Pozdrawiam gorąco i do kolejnego, mam nadzieję, bardziej wiosennego wpisu!!!

Z mojego parapetu

Dzisiaj trochę zimy trochę lata. Najpierw zimowe fotki naszego krajobrazu:

Taką zimę uwielbiam słoneczną, lekko mroźną, z ilością śniegu, którą jestem w stanie sama usprzątnąć z podwórka.

A na parapecie mam wiosna-lato:

 

Tak, tak to surfinia, pierwsza jaką udało mi się kiedykolwiek przechować, rozkwitła się właśnie dzisiaj:)

 Pozdrawiam i do kolejnego!!!

Zima do nas zawitała

Wczoraj pod ostatnim postem dostałam taki komentarz, za który oczywiście dziękuję:

KTN Studio Katrin Nievergelt30 stycznia 2015 14:09

Witam, też mi tęskno do takich zaśnieżonych widoków... Tym bardziej że urodziłam i wychowałam się w górach. Ale może już niebawem zawita do nas prawdziwa zima, byle by nie była za długo :P Pozdrawiam :)

a dzisiaj dodaję te zdjęcia:

Katrino w swoim komentarzu zawarłaś też i moje słowa, ja też lubię zimę, pod warunkiem, że nie trwa za długo:))) Pozdrawiam i do kolejnego!!!!