I zaczęło się odśnieżanie, posypywanie ścieżek i przedzieranie się przez zawalone śniegiem chodniki. Jedynie dzieci mają frajdę, ale tym charakteryzuje się dzieciństwo, beztroską i radością. Sama szalałam po śniegu jak miałam te kilka lat.
Dzień , a raczej wieczór przed opadami śniegu niebo raczyło nas takimi pokazami:
Cudne widoki i....tyle śniegu !!!! U mnie jeszcze ani ociupinki:) Buziak
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, że u was takie opady były. Ja mieszkam na Śląsku i u mnie teraz wygląda jakby był październik...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moja Droga taki ci u nas podbabiogórski klimat:) U mojej Siostry, która mieszka nie całe 15 km ode mnie też o śniegu nie wiedzą:))
Usuń